Przyjechałam do Poznania na studia. Zdecydowałam się na ten sam kierunek co moja przyjaciółka. Znałyśmy się od przedszkola i miałyśmy dobre relacje. Ona tak samo jak ja nie miała rodzeństwa wiec chyba to jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło. Chciałyśmy często spędzać wspólnie czas i dobrze nam to wychodziło. Kiedy skończyłyśmy liceum nie chciałyśmy się rozstawać a to, że miałyśmy wspólne pasje i zainteresowania umożliwiło nam studiowanie na jednym kierunku. Zdecydowałyśmy się na rachunkowość.
Nowe żaluzje były wygodne
Udało nam się wspólnie wynająć małe mieszkanko. Nasi rodzice pomagali nam w opłacaniu mieszkania na początku. Później znalazłyśmy dodatkową pracę i mogłyśmy być bardziej niezależne. Mieszkanie udało nam się wynająć blisko naszej uczelni. Nie znałyśmy Poznania i nie wiedziałyśmy, która okolica będzie najlepsza. Zdecydowałyśmy się szukać umeblowanego mieszkania blisko uczelnie żeby nie mieć problemów z dojazdami. Wynajęłyśmy mieszkanie od starszej pani. Była dla nas bardzo miła. Uzgodniłyśmy wysokość czynszu i wszystko nam się w mieszkaniu podobało. Było czyste i dobrze urządzone. W mieszkaniu znajdowały się meble a także żaluzje wewnętrzne bardzo dobrej jakości. Żaluzje wewnętrzne poznań można było używać bez problemów. Były czyste, jak nowe. Właścicielka mówiła, że przed wakacjami wynajmowała mieszkanie ale studenci, którzy mieszkali u niej piec lat wrócili do Gdańska. Ona zdecydowała się na remont i praktycznie wszystkie rzeczy są w mieszkaniu nowe. Miałyśmy dużo szczęścia, że udało nam się trafić na tak dobrą ofertę. Bardzo dobrze nam się mieszkało w nim i byłyśmy z niego zadowolone. Mój pokój znajdował się od strony zachodniej.
Po godzinie dwunastej miałam sporo słońca w pokoju. Kiedy było ciepło to musiałam korzystać z żaluzji i bardzo cieszyłam się, że je mam na oknie. Dzięki nim w pokoju robiło się przyjemniej. Były proste w obsłudze. Mogłam je całkowicie zasłonić lub w połowie. Mogłam odsłonić okno albo opuścić. Widać było, ze właścicielka zainwestowała w mieszkanie i nie kupowała najtańszych rzeczy, które się raz dwa zepsują czy rozlecą. Nasi znajomi z uczelni często nie mieli takiego szczęścia i jak byli u nas to zawsze każdy chwalił nasze mieszkanie i trochę zazdrościł, że udało nam się je wynająć w dobrej cenie.